Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli (J 20,29) O Wierze, modlitwie, życiu poniedziałek, 25 września 2023. Służebnica Boża Chiara Corbella Petrillo
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli (J 20,29) O Wierze, modlitwie, życiu czwartek, 9 listopada 2023. Wanda Półtawska - „Aktualne zagrożenia
John 20:29 - Biblia Warszawska - Rzekł mu Jezus: Że mnie ujrzałeś, uwierzyłeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Rzekł mu Jezus: Że mnie ujrzałeś, uwierzyłeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20, 29b) – te słowa Chrystusa, powiedziane do apostoła Tomasza pokazują, że i dziś potrzeba nam kolejnego przejrzenia i poznania przez wiarę. Tomasz Apostoł w Wieczerniku zaskoczony informacją, że Jezus Zmartwychwstał, nie przyjął tej wiadomości.
Tłumaczenia w kontekście hasła "Błogosławieni ci" z polskiego na angielski od Reverso Context: Otóż teraz słuchajcie mnie, synowie: Błogosławieni ci, którzy się trzymają moich dróg!
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Jezus przyjmuje adorację Tomasza, ale jednocześnie stwierdza, iż jest ona niemal oczywista: Uwierzyłeś (Tomaszu) dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Ostatecznie dojście do wiary w Jezusa Zmartwychwstałego było dla Tomasza łatwe.
. Mogą pojawić się głosy, zarzucające przedstawionemu przeze mnie myśleniu małą wiarę. Jednak Kościół Katolicki nie przyjmuje Całunu ani Grobu Pańskiego jako dogmat, nie zobowiązuje nas do wierzenia w nie, pozwala na wyrażanie wątpliwości. Jednym z głośniejszych tematów ostatnich miesięcy było odkrycie dotyczące tzw. Grobu Chrystusa znajdującego się w Jerozolimie. Po przebadaniu próbek okazało się, że wapienna jaskinia jest tysiąc lat starsza niż dotąd podejrzewano. Szybko więc pojawiły się teorie mówiące - popierając się tymi informacjami - że istnieją podstawy, by stwierdzić, że rzeczywiście mamy do czynienia z miejscem złożenia ciała Jezusa. Jednak nawet bez najnowszych doniesień, zgodnie z tradycją przyjmujemy, że właśnie w podziemiach Bazyliki Grobu Pańskiego, znajduje się grobowiec Chrystusa. I choć nie mamy na to żadnych twardych dowodów, i prawdopodobnie nigdy się takie nie pojawią, to jednak cień naukowych podejrzeń i nasza wiara wystarczają nam, żebyśmy uznali, że tak właśnie jest. Materialny dowód na istnienie Chrystusa i jego męczeńskiej śmierci zdaje się dostarczać nam również Całun Turyński, którego historia, potwierdzona jest dokumentami już od XIV wieku. Do dziś przeprowadzono na nim wiele badań i każde kolejne przynosi coraz ciekawsze rezultaty, zarówno jeśli chodzi o to, co zostało na nim odbite, jak i samą tkaninę. Wszystkie odkrycia na całunie coraz bardziej przybliżają nas do stwierdzenia, że to właśnie ciało Chrystusa zostało nim owinięte po śmierci. Sami naukowcy mają problem z wyjaśnieniem tego zjawiska. Wobec tak wielu dowodów, serii dokładnie przeprowadzonych badań, trwających od kilku wieków, zdaje się, że nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości, że mamy do czynienia z reliktami dotyczącym samego Chrystusa. Zbyt wiele rzeczy pasuje do opisu męczeńskiej śmierci i pochówku Jezusa. Wydaje mi się jednak, że zawsze zostanie jakiś cień niepewności, nigdy nie będzie można wprost stwierdzić, że “tu z całą pewnością był Chrystus", z choćby jednego, dość prostego, ktoś może zarzucić, że banalnego, powodu - nikt nigdy nie zbadał Jego ciała. Całun i grób bez tekstu Pisma Świętego nie byłyby dla nas takimi fenomenami, nie otaczalibyśmy ich kultem, natomiast Pismo Święte, bez względu na płótno i grobowiec, ma dla nas taki sam stopień ważności i wiarygodności. Mogą pojawić się głosy, zarzucające przedstawionemu przeze mnie myśleniu małą wiarę. Jednak Kościół Katolicki nie przyjmuje Całunu ani Grobu Pańskiego jako dogmat, nie zobowiązuje nas do wierzenia w nie, pozwala na wyrażanie wątpliwości. Myślę sobie, że w tym całym szukaniu namacalnych dowodów na istnienie Jezusa, jesteśmy trochę jak taki niewierny Tomasz. Nie twierdzę oczywiście, że wierzymy w Pismo Święte dopiero, gdy odbędziemy pielgrzymkę do Grobu czy przeczytamy masę opinii na temat Całunu. Odnajdujemy w tych reliktach potwierdzenie słów spisanych przez Ewangelistów przed wiekami, a przecież wcale tego nie potrzebujemy. Nie musimy mieć żadnych dowodów, albo właściwie powinien nam wystarczyć tylko jeden - Ewangelia. Uważam, że nasza wiara w Chrystusa, nie staje się silniejsza poprzez to, że możemy jego życie udowodnić. Myślę, że nie powinno mieć to żadnego wpływu. Na tym chyba przecież wiara polega - na całkowitym zaufaniu. Nie mam nic przeciwko temu, że dla kogoś te rzeczy są istotne, możemy w nie wierzyć, nie musimy - jak we wszystko. Magdalena Syrda - studentka filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli biblia